Blogerki pomagają

warmińsko mazurskie spotkanie blogerówe blogująca mama dwójki blog blogger fundacja przeszłosćć dla dzieci

Czy zastanawiałaś/eś się kiedyś dlaczego warto pomagać? Po co to robić? Po co udzielać się charytatywnie? Po co robić szum wokół siebie i innych osób, bo TY pomagasz? Po co to robić? Ja powiem Wam szczerze,że nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Tu nie chodzi o konsekwencje lecz o ilość a przede wszystkim o jakość. Mówi się,że karma wraca. Ja na nią nie liczę. Nie wiem, może tak zostałam wychowana, nauczona. Ale dla mnie jest rzeczą normalną. Z racji tego, iż jest wiele Fundacji w Polsce pomóc można wszędzie w każdy sposób. Pisałam Wam już o ośmiorniczkach dla wcześniaków, tam można pomóc w różnoraki sposób... 

Ale dziś nie o tym.
Dziś o Roksanie, która zorganizowała już po raz szósty Warmińsko -Mazurskie Spotkanie Blogerów.

 Wiecie gdzie byłam 24września? 
W Olsztynie:) Nie daleko miałam a i owszem. Z doskoku zapisałam się na spotkanie, bo być na nim nie miałam zamiaru, gdyż spotkań blogerek w tym roku jest multum. Ale zwolniło się miejsce, myślę, kurcze cel szczytny, licytacja ma się odbyć,w tym moje znajome dusze mają być, kurcze czemu nie. Także pojechałam:) 


Spotkanie wspaniałe:) Ku mojemu zdziwieniu spotkanie było inne. Przede wszystkim dlatego,że...
 Prezentacja Sylwii genialna, wprost tego mi brakowało. dowiedziałam się tylu istotnych rzeczy na temat bloga(oj już zaczęłam działać). 

Natomiast u Ani , blogującej pani fotograf , dowiedziałam się nie mało jak zrobić zdjęcie telefonem. Niby sprawa prosta. Bo każdy się śmieje, co telefonem? A co nie umiesz? No umie ja umie:D Ale aby był piękny efekt to nie umie, ale po warsztatach trochę umie:D 

Kolejno licytacja. Moje perełki dojrzane dzień wcześniej wylicytowane, choć nie wszystkie:( 


















Prezentacja Golden Rose, choć z doskoku usłyszana , bo przyznam się bez bicia , że podczas niej było za dużo paplaniny(sorry) to zapamiętałam ,aby nie używać brzoskwiniowego różu:) Oj kilka innych rzeczy też mój mózg zapisał:) Pięknie opowiedziane o makijażu jak i o konturowaniu twarzy, w którym jestem totalnym laikiem:)

Wiecie za co lubię takie spotkania? Tak tak mówcie, że za prezenty. A ja Wam powiem,że nie. Za to,że można wyrwać się z domu choć na chwilę. Za to ,że można się czegoś nauczyć, czegoś nowego. Za nowe doświadczenia. Za rozmowę. Za pomoc. Nie liczę na prezenty,choć nie powiem że nie lubię ich otrzymywać. Bo , która kobieta nie znosi prezentów? Przyznać się :) 

Stwierdzić mogę tyle, spotkanie było przygotowane perfekcyjnie. Niestety nie zostałam na after party i nie mogłam przyjechać na drugi dzień (dzieci, kto z nimi wytrzyma dwa dni?:)). Nie miałam okazji zobaczyć prezentacji Miodów Wileńskich oraz Party Lite.


Z tego miejsca bardzo dziękuję za zaangażowanie firm , oraz za wielką, ogromną wręcz pracę Roksany bo to ona temu winna. Podziękowania należą się również prelegentom, którzy zadbali o wchłonięcie przez nas informacji:) Kochani serdecznie Wam dziękuję, że mogłam uczestniczyć w takim spotkaniu i miałam okazję poznać nowe osoby, które znałam tylko w sieci.


Na spotkaniu z licytacji uzbierałyśmy piękną sumę 2300zł! Pieniążki trafią na Fundację "Przyszłość dla Dzieci".
Która ma ponad 300 podopiecznych w całym województwie warmińsko - mazurskim. Zapraszam Was na stronę fundacji, bo pomóc można zawsze i wszędzie i w każdy sposób przyszloscdladzieci.org







Mam nadzieję, że będziemy miały okazję się jeszcze spotkać:)

2 komentarze:

Copyright © 2014 Blogująca mama dwójki , Blogger